Google'owy Zespół ds. Prima Aprilis

Nikt nie stroi sobie takich żartów w Prima Aprilis, jak dowcipnisie w Google. Od wielu lat 1 kwietnia znajdujemy w sieci zabawne propozycje usług Google bądź modyfikacje tych już istniejących.

Z roku na rok zespół potentata z Mountain View jest coraz śmielszy w robieniu sobie żartów ze swoich użytkowników. Poniżej krótki, bardzo subiektywny przegląd dziesięciu najciekawszych jak dotąd dowcipów!

Google Search dla znikających skarpetek

To najnowszy kawał Google. Żartownisie udostępnili nam tym razem możliwość kupienia skarpetek wyposażonych w małą i prawie niezauważalną technologię lokalizującą te najczęściej gubiące się przedmioty! Byłoby to nie lada ułatwienie dla tych, którzy nie potrafią sobie poradzić z wędrującymi skarpetkami! Naciśnięcie odpowiedniego przycisku na jednej powoduje wyszukiwanie tej brakującej. Do Twojej zguby zaprowadziłby Cię kawałek:

Więcej informacji o tym żarcie znajdziesz na:

http://google-au.blogspot.com.au/2016/04/google-search-for-your-socks.html

 

Google Nose

Chcesz sprawdzić, jak pachną kwiaty w ogródku Twojej mamy, do której nie masz czasu pojechać? Albo sprawdzić zapach nowego samochodu? Byłoby to możliwe dzięki nowej usłudze Google Nose… Gdyby nie była świetnym żartem :). A szkoda, bo kto z nas nie chciałby, będąc w pracy, przenieść się za pomocą węchu do piekarni i poczuć świeżo wypiekany chleb? Naprawdę, żałujemy, że nie ma możliwości korzystania z tej usługi! Dodatkowo można by wyszukiwać produkty za pomocą węchu! 

Magiczna ręka Google

Dzięki dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach sterowanej ręce moglibyśmy z większą przyjemnością korzystać z wszelakich urządzeń mobilnych. Zabawy z pewnością by nie brakowało, ale co z wygodą i szybkością użytkowania telefonów i tabletów? Tak czy wspak pomysł świetny, który bez wątpienia znalazłby swoich zwolenników :).

Znajdź miłość z WazeDates

Jeżdżenie samochodem stałoby się niezwykle przyjemne z WazeDates. Z tą aplikacją firmy Waze (przejętej przez Google w 2013 roku) nie tylko ominęlibyśmy korki, ale również mielibyśmy możliwość spotkania swojej miłości! Pomysł i wykonanie zmyliły niejednego! Czasami odnosimy wrażenie, że w Google na początku każego roku powoływany zostaje zespół ds. Prima Aprilis :).

Kurs podejmowania decyzji

Jednym z dowcipów Google było także zaprezentowanie nowego kursu Akademii Analytics – kursu z podejmowania decyzji. Podczas zajęć uczestnicy zapoznaliby się z takimi technikami, jak rzucanie monetą czy wróżenie z kryształowej kuli.

8-bitowa wersja Google Maps

8-bitowa wersja Google Maps miała być przeznaczona dla konsoli Nintendo Entertainment System, jednak z uwagi na nieposiadanie jej przez wszystkich użytkowników, Google udostępnił wersję demo tego produktu. Wystarczyło w Google Maps wybrać opcję „Do boju”. Co wtedy ukaże się (a raczej ukazałoby się) naszym oczom? Mapa Google niczym wyjęta ze starych gier! A my nie bylibyśmy strzałką na mapie, tylko ekstra stworkiem! Podróżowanie niczym Mario to dopiero zabawa!

Google Racing

Jednym z primaprilisowych projektów był też samojeżdżący samochód! Pojazd ten został stworzony we współpracy z organizacją Nascar. Powstał on jednak nie tylko z myślą o wyścigach, ale również o zwiększeniu bezpieczeństwa na drogach – w końcu samochód nie zareaguje emocjonalnie na to, co dzieje się na jezdni i targany emocjami nie wjedzie do najbliższego rowu.

Tryb multitaskingu w Chrome

Dzięki tej opcji poruszanie się po Internecie mogłoby być znacznie szybsze. Używanie kilku myszek jednocześnie pozwoliłoby zrobić więcej w krótszym niż dotychczas czasie.

Gmail Tap

Z tego pomysłu mogliby natomiast skorzystać wszyscy, którym trudność sprawiają małe klawisze na klawiaturach QWERTY oraz ich ilość. Zespół Google zaproponował nowe rozwiązanie - posługiwanie się zaledwie dwoma przyciskami. To taki mały powrót do posługiwania się alfabetem morsa – kropką i kreską. Tak niewiele, a możliwości porozumiewania się z całym światem - nieograniczone!

Termostat Nest w każdym fotelu Virgin Airlines

Umieszczenie termostatów Nest (kolejnej firmy przejętej przez Google w ostatnich latach), powstałych w oparciu o technologię Total Temperature Control, w każdym fotelu znacznie podniosłoby natomiast komfort podróżowania liniami lotniczymi. Pozostaje nam jedynie żałować, że to żart. Znowu.

Wolniejszy Internet

Wielkim zaskoczeniem było również zaproponowanie przez giganta, jakim jest Google, korzystanie z wolniejszego Internetu. Miałoby to być lekarstwem na dzisiejszy pośpiech czy brak czasu dla rodziny. Choć to dowcip, daje do myślenia!

Czekamy na kolejne! :)

Autor

Katarzyna Palka's picture

Katarzyna Palka

Junior Marketing Specialist w SEMSTORM International Sp. z o.o, gdzie odpowiada za realizację działań z zakresu content marketingu. Posiada kilkuletnie doświadczenie w tworzeniu, redagowaniu i korekcie treści zarówno tych informacyjnych, jak i marketingowych.

Przeczytaj także

Komentarze