Mamy przyjemność dzisiaj rozmawiać Pawłem Gontarkiem, ekspertem SEO z 11-letnim doświadczeniem. Zapytaliśmy Pawła, jak BERT zmienił jego podejście do strategii content marketingu, czy jest jeszcze sens pojawiać się na drugiej pozycji w SERP, a także czy content marketing sprawdza się w czasie kryzysu?
O tym, czy content marketing jest dla każdego
Kasia z SEMSTORM: Cześć Paweł. 26 czerwca podczas konferencji Online Marketing Day będziesz opowiadać o tym, jak opracować strategię Content marketingu, aby pozyskać ruch na stronę. Czy dla każdego rodzaju biznesu online sprawdzi się content marketing?
Paweł: Rzekłbym, że „to zależy”. To zależy co mamy na myśli i co się kryje pod hasłem „content marketing”. Jeżeli zdamy sobie sprawę, że marketing treści to nie tylko teksty, a również filmy wideo, infografiki, obrazy, webinaria, prezentacje multimedialne etc., to mamy pełne spektrum zarządzania treściami w marketingu.
W SEO najczęściej zarządzamy treścią – słowem pisanym. Chcemy ściągnąć jak najwięcej ruchu organicznego. Inne formy wykorzystywane w SEO to filmy wideo i grafika – szczególnie przydatna w sklepach, gdzie użytkownik kupuje oczami.
Kasia z SEMSTORM: Paweł, mówisz o tym, że content marketing to nie tylko artykuły na blogu, istnieje wiele innych rodzajów contentu. Które z nich, Twoim zdaniem, (wideo, infografiki) są najbardziej skuteczne?
Paweł: Moim zdaniem, poza słowem pisanym, skuteczne są, przynajmniej od strony SEO: filmy wideo oraz zdjęcia.
O tym, jak BERT wpłynął na strategię SEO
Kasia z SEMSTORM: Mówiąc o słowie pisanym, w 2019 roku Google wprowadził BERT, aktualizację algorytmu, która pozwala wyszukiwarce lepiej zrozumieć intencję internauty. Czy zmieniło się w związku z tym Twoje podejście do wyznaczenia strategii content marketingowej, czy do optymalizacji treści i w jaki sposób? Czy zauważyłeś już, jak zmieniły się wyniki wyszukiwania pod wpływem BERT?
Paweł: Bert – srert … tyle można powiedzieć w skrócie. Skoro wszyscy rzucili się na pisanie contentu, trzeba było samemu zrozumieć intencje potencjalnych klientów – co i jak szukają i pod tym kątem zacząć tworzyć treści. Problem jest taki, że teraz wszyscy robią to samo i trudno się wyróżnić lub znaleźć jakąś przewagę konkurencyjną.
Czy moje podejście do optymalizacji treści się zmieniło? Tak – zdecydowanie. Coraz większą wagę trzeba przywiązywać do aspektów merytorycznych oraz wizualnych. Treści nie mogą wyglądać jak ściana tekstu – muszą się sprzedawać, być przyjemne dla oka, napisane prostym językiem przemawiającym do osoby, która to czyta.
Treści nie mogą wyglądać jak ściana tekstu – muszą się sprzedawać, być przyjemne dla oka, napisane prostym językiem przemawiającym do osoby, która to czyta.
Nadal są branże niezagospodarowane i tam można, a nawet trzeba, tworzyć treści poradnikowe. Ale tam, gdzie treści tworzą wszyscy, trzeba budować je mocno wysublimowane oraz długie – przez co zatraca się sens ich merytoryczności – wystarczy stworzyć tekst na 15-20 tys zzs, jako tako go zoptymalizować, ale już na początku dostajesz zachętę do kupienia (konwersja) i klient już nie doczytuje tekstu do końca. Więc taka treść powstaje tylko dla wyszukiwarek … No ale skoro robią to wszyscy to albo się dostosowywujesz albo giniesz.
O tym, czy druga pozycja w Google ma znaczenie
Kasia z SEMSTORM: Możemy zauważyć tendencję zwiększenia znaczenia różnych rodzajów elementów w SERP (obrazki, featured snippets, graf wiedzy). Czy nie zmniejsza to skuteczność pojawiania się strony na 2 lub 3 pozycji w SERP. Czy może firmy teraz muszą walczyć tylko o pierwszą pozycję w wynikach wyszukiwania?
Paweł: To nawet nie jest tendencja a trend. Fragmenty rozszerzone na desktopie działają, bo działają, natomiast należy zauważyć, że snippety doskonale prezentują się na urządzeniach mobilnych, bo raz, że informują o konkretnych rzeczach, dwa – wyszukiwarki je kochają a trzy – bo zajmują prawie cały ekran i użytkownik, chcąc czy nie musi trafić w pierwszy wynik.
Snippety doskonale prezentują się na urządzeniach mobilnych, bo raz, że informują o konkretnych rzeczach, dwa – wyszukiwarki je kochają a trzy – bo zajmują prawie cały ekran i użytkownik, chcąc czy nie musi trafić w pierwszy wynik.
Pierwszy wynik nie zawsze musi sprzedawać – to, że direct answer box jest tak zwanym wynikiem zero, nie oznacza, że on będzie sprzedawał, bo może być nieadekwatny do intencji użytkownika. Klienci nierzadko dokonują przeglądu stron www, które znaleźli na pierwszy 3-5 wynikach i dopiero potem decydują się na zakup. I nie musi to być zakup w serwisie z pierwszego miejsca.
Tak czy inaczej, warto wdrażać fragmenty rozszerzone i testować ich skuteczność oraz warto dbać o brand firmy, aby pojawił się graf wiedzy po prawej stronie o naszej firmie.
O recesji i marketingu
Kasia z SEMSTORM: Gdybyś mógł dać innym firmom jedną radę, jak przetrwać recesję, to jaka by ona była?
Paweł: Niestety nie ma na to prostej odpowiedzi, szczególnie w branży marketingowej. Wiele firm zaprzestało jakichkolwiek działań, skoro stracili klientów. Tylko niektóre firmy podtrzymywały działania lub częściowo ograniczyły budżety – wyszły z założenia, że po kryzysie trzeba być mocno osadzonym na rynku.
Kasia z SEMSTORM: Czy content marketing jest dobrą strategią w czasie kryzysu/recesji?
Paweł: Świetnym przykładem content marketingu w czasie obecnego kryzysu to wszelkiej odmiany filmy: webinaria, spotkania online, sprzedaże online, konsultacje online etc. Skoro nie możemy swobodnie wyjść z domu, jedyną formą dotarcia są właśnie filmy i te okazały się doskonałym źródłem pozyskiwania przyszłych klientów.
Paweł, dziękuję Ci bardzo za rozmowę i twoje odpowiedzi. 26 czerwca spotkamy się z Tobą na konferencji Online Marketing Day, która odbędzie się w całości zdalnie.
Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.
Zapraszamy więc wszystkich zarejestrować się na prelekcję Pawła: Jak opracować strategię Content marketingu, aby pozyskać ruch na stronę.
Komentarze