27 czerwca zapadła decyzja o likwidacji gimnazjów. Od tamtej pory nie ustaje dyskusja o nich. Dyskutują nauczyciele obawiający się utraty pracy, przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, zdezorientowani rodzice i politycy oceniający nowy pomysł partii rządzącej.
Zmiany w szkolnictwie niosą ze sobą duże zmiany - ośmioletnią szkołę powszechną składającą się z dwóch poziomów (podstawowego i gimnazjalnego) oraz następujące po niej czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum oraz dwustopniową szkołę branżową, która ma zastąpić szkoły zawodowe.
O tym, jak duże emocje wywołuje najnowsza reforma edukacji, świadczy również poniedziałkowy ogólnopolski protest nauczycieli - w aż siedemnastu miastach nauczyciele wyszli na ulice, by żądać wycofania się z projektowanych zmian w oświacie.
Przy okazji obchodzonego 14 października Dnia Edukacji Narodowej przyjrzeliśmy się, jak często frazy związane z zawirowaniami w polskim szkolnictwie były wpisywane w ostatnich miesiącach w wyszukiwarce Google. Czy po dwóch miesiącach od decyzji o reformie emocje opadły?
W czerwcu najczęściej wpisywanymi w pole wyszukiwarki frazami były Ministerstwo Edukacji Narodowej (z liczbą wyszukiwań 135 000), Karta Nauczyciela (40 500), Związek Nauczycielstwa Polskiego (znp: 27 100 zapytań),likwidacja gimnazjów (33 100) oraz co z gimnazjami (8 100), będące wynikiem obaw pedagogów. Czy zainteresowanie internautów zmalało? Zapraszamy do zapoznania się z infografiką.
Znajdują się na niej również informacje dotyczące zapytań związanych bezpośrednio z Dniem Nauczyciela, który - pod wpływem zawirowań w szkolnictwie - zszedł jakby drugi plan.
Komentarze